Terapia zastępcza testosteronem (TRT) pomaga mężczyznom, których organizm naturalnie nie wytwarza wystarczających ilości tego kluczowego hormonu. Choć terapia może poprawiać zdrowie i samopoczucie, to jednak wielu mężczyzn obawia się jej, a przez to – nie podejmuje leczenia. Nierzadko ma to związek z mitami, które narosły wokół tego tematu. Poniżej obalamy najbardziej szkodliwe mity związane z TRT!
TRT jest niebezpieczna i zbyt kontrowersyjna
Wiele mężczyzn odrzuca TRT, uważając ją za zbyt kontrowersyjną, a nawet niebezpieczną. Jednak w rzeczywistości korzyści wynikające z tego rodzaju leczenia zostały dobrze udokumentowane. Jeśli istnieją do niej rzeczywiste wskazania – może przynieść pacjentom poprawę zdrowia i jakości życia.
Oczywiście, tak jak w przypadku każdej innej terapii, u części pacjentów pojawiają się skutki uboczne. Jednak w rzeczywistości stanowią one niewielki odsetek. Jeśli terapia prowadzona jest przez doświadczonego specjalistę, z czujnym monitorowaniem efektów leczenia, uznawana jest za bezpieczną, a także skuteczną.
TRT uzależnia
Jednym z dość powszechnych mitów jest to, że TRT uzależnia, w podobny sposób, jak narkotyki, czy inne substancje psychoaktywne. Jednak leczenie testosteronem pod okiem wykwalifikowanego lekarza nie powoduje fizycznego uzależnienia.
TRT nie można przerwać, musi być kontynuowana przez całe życie
Obawy budzi także to, czy terapia może zostać przerwana. Otóż TRT można przerwać, jednak nie należy tego robić samodzielnie. Decyzja powinna być dobrze przemyślana i skonsultowana z lekarzem, gdyż organizm może potrzebować czasu, aby przywrócić normalną produkcję testosteronu (z okresu przed rozpoczęciem leczenia).
W określonych przypadkach lekarz może zalecić stopniowe zmniejszanie dawki testosteronu zamiast nagłego przerwania terapii. Może też zdecydować o wprowadzeniu tzw. terapii odblokowej, która pozwoli przywrócić prawidłowe działanie osi HPTA.
Jednakże w większości przypadków wskazanym może być stałe leczenie, czyli kontynuowanie przyjmowania testosteronu dożywotnio.
TRT sprawi, że będziesz łysy
Jeśli rozważasz TRT prawdopodobnie spotkałeś się już z opinią, że terapia sprawi, że stracisz wszystkie włosy. Choć takie informacje bywają niepokojące, to jednak nie oznacza to, że każdy mężczyzna poddany terapii będzie zmagał się z problemem wypadania włosów. W rzeczywistości ryzyko dotyczy przede wszystkim mężczyzn, którzy mają genetyczną predyspozycję do łysienia androgenowego.
Co więcej, u pacjentów z nadmiernym wypadaniem włosów po TRT stosuje się różne protokoły leczenia. Więcej na ten temat przeczytasz tutaj.
TRT jest tylko dla kulturystów
Przyjmowanie testosteronu kojarzone jest często z kształtowaniem masy mięśniowej. Może to mieć związek z nierozróżnianiem stosowania na własną rękę testosteronu pochodzącego z niepewnych źródeł, od terapii prowadzonej pod nadzorem lekarza. Pora rozprawić się z tym mitem.
TRT jest stosowana wyłącznie u mężczyzn z klinicznie potwierdzonym niedoborem testosteronu, znanym jako hipogonadyzm. Leczenia nie wdraża się po to, by budować masę mięśniową. Celem terapii jest poprawa zdrowia i samopoczucia poprzez przywrócenie prawidłowego poziomu testosteronu.
TRT powoduje problemy z sercem
Jednym z często pojawiających się mitów jest także to, że leki z testosteronem powodują zwiększone ryzyko występowania problemów zaburzeń sercowo-naczyniowych, w tym zawału serca. Jednak zgodnie z aktualnym stanem wiedzy brak jest jednoznacznych dowodów na to, że TRT przyczynia się do tego rodzaju problemów. Nie potwierdzono, że osoby przyjmujące leki z testosteronem mają wyższy wskaźnik np. zawałów serca.
Szczegółowe informacje na ten temat znajdziesz w tym miejscu.
Tylko seniorzy potrzebują TRT
Z problemem niskiego poziomu testosteronu zmagają się mężczyźni w różnym wieku, nie tylko seniorzy. Z niedoborami tego hormonu walczą także coraz częściej młodzi mężczyźni. Często do takiego stanu rzeczy przyczynia się styl życia, a w szczególności nadmierny stres, brak ruchu, niedobór snu oraz zła dieta.
Dlatego też, jeśli mimo młodego wieku zauważysz u siebie objawy, mogące wskazywać na obniżony poziom testosteronu, nie lekceważ problemu. Skontaktuj się z lekarzem.
Efekty TRT są natychmiastowe
Wiele mężczyzn oczekuje, że TRT z dnia na dzień zmieni ich jakość życia. Jednak na pełne efekty należy trochę poczekać. Rezultaty pojawiają się stopniowo i mogą różnić się w zależności od wielu czynników, m.in. początkowy poziom testosteronu, ogólny stan zdrowia pacjenta, jego wiek, styl życia, stosowanie się do zaleceń lekarza itp.
Zwykle pacjenci w ciągu kilku tygodni zauważają lepszy nastrój, większy popęd seksualny i poprawę erekcji. W późniejszym etapie obserwują zaś poprawę profilu lipidowego i gospodarki węglowodanowej, czy spadek tkanki tłuszczowej.
Przez TRT umrzesz na raka prostaty
TRT często towarzyszą także obawy związane z ryzykiem rozwoju raka prostaty. Obecnie jednak nie ma dowodów, które mogłyby potwierdzić ten związek. Co więcej – praktycznie wszystkie rzetelne opracowania naukowe wskazują, że wdrożenie leczenia TRT nie zwiększa ryzyka pojawienia się nowotworu prostaty ani w trakcie leczenia, ani w przyszłości. Oczywiście nasi lekarze każdy przypadek rozpatrują indywidualnie. A stan zdrowia prostaty w czasie leczenia jest regularnie monitorowany.
Więcej na ten temat przeczytasz tutaj.
Przez TRT urosną ci piersi
Kolejnym mitem jest także to, że wszystkich mężczyzn stosujących TRT dotknie problem przerostu gruczołów piersiowych. Jednak do ginekomastii może prowadzić przede wszystkim nierównowaga hormonalna, w tym nadmierne stężenie estradiolu w organizmie.
Jeśli obawiasz się, że w czasie TRT urosną ci piersi, musisz wiedzieć, że stan zdrowia pacjenta, w tym poziom hormonów, jest systematycznie monitorowany. Jeśli rozwinie się ryzyko tego rodzaju problemu, lekarz omówi z tobą możliwe opcje leczenia.
W naszej klinice specjaliści dostosowują bowiem plan leczenia tak, by pacjenci osiągali z TRT maksymalne korzyści, jednocześnie minimalizując wszelkie niepożądane skutki uboczne.
Źródła:
https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/26637832
https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/19154450
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC8451690