Robert - Męska Klinika

Historie pacjentów

Przed TRT
W trakcie TRT

Robert

Przedsiębiorca
58 lat

Robert, kiedyś pełen życia, nagle poczuł, jakby wpadł w bagno – brak energii, motywacji i forma na dnie. Mimo prób naprawienia codzienności, ciągle odbijał się od ściany. Co tak naprawdę wyciągnęło go z tej mizernej sytuacji i postawiło na nogi? Sprawdź, czy Męska Klinika zrobiła dla niego jakąkolwiek różnicę.

Co Cię skłoniło do kontaktu z nami – jakie odczucia, emocje czy sytuacje życiowe, co było w Twoich problemach najbardziej dramatyczne?

Odpowiedź:

W tamtym czasie nie miałem energii, nic nie chciało mi się robić, nie miałem motywacji do działania. Mój stan psychiczny też nie był w dobrej formie nie mówiąc już o sprawach intymnych.

Gdzie szukałeś rozwiązania swoich problemów?

Odpowiedź:

Zacząłem szukać przyczyn problemów w internecie, na Youtube. Dotarłem do treści związanych z niedoborem testosteronu. Postanowiłem zrobić sobie badania krwi. Okazało się, że mój testosteron jest w dolnej granicy normy (400 ng/dl). Pomyślałem, że norma to norma. Skoro się mieszczę to nie jest tak źle. Zacząłem jednak zgłębiać temat i okazało się, że mój poziom pomimo,że trzyma się w oficjalnej normie może powodować moje „dolegliwości”

Czy próbowałeś innych metod i jeżeli tak, to jakich – czy one pomagały?

Odpowiedź:

Przez długi czas suplementowałem się produktami, które były reklamowane, że pomagają podnieść poziom testosteronu. Do tego doszła siłownia. Niestety nie dało to oczekiwanych efektów

Jak często się badałeś zanim rozpocząłeś leczenie TRT i jakie były Twoje wyniki badań – zarówno ogólnych, jak również hormonalnych?

Odpowiedź:

Badania wykonałem łącznie 2 razy. Badania ogólne były w normie poza cholesterolem , który był powyżej normy. Testosteron ledwo drgnął do 450.

Czy coś wtedy Cię niepokoiło, jakie miałeś odczucia w odniesieniu do tych wyników?

Odpowiedź:

Byłem zawiedziony . Moje samopoczucie minimalnie było lepsze i myślę, że była to zasługa ćwiczeń i lepszej diety.

Czy miałeś wcześniej kontakt z lekarzami w celu omówienia Twoich wyników hormonalnych i jeżeli tak, to jak wspominasz ten kontakt – czy ktoś bagatelizował Twoje objawy lub wskazywał możliwe rozwiązanie?

Odpowiedź:

Nie konsultowałem tego z lekarzami w tamtym czasie..

Te problemy, o których mowa w punkcie 1. i 2. – jaki miały wpływ na poszczególne aspekty Twojego życia (na życie zawodowe i decyzje w firmie, na relacje w związku – kontakt, rozmowy i życie seksualne, na życie rodzinne, na formę fizyczną, na zdrowie, na motywacje i zadowolenie z życia oraz na wszelkie inne aspekty)?

Odpowiedź:

Delikatnie mówiąc moje relacje nie były najlepsze. Często się denerwowałem nawet codziennymi drobiazgami.  Życie seksualne o ile już istniało pozostawiało wiele do życzenia, postępy na siłowni były minimalne. Motywacja i zadowolenie z życia ? Prawie żadne. Życie z dnia na dzień. Taki przedsionek depresji.

Jak się z tym czułeś?

Odpowiedź:

Fatalnie.

Czy inni też to dostrzegali i jeżeli tak, to jak na to reagowali, a jeżeli nie, to jak to ukrywałeś?

Odpowiedź:

Znajomi pytali czasami czy wszystko u mnie  w porządku. Czy mam jakieś problemy. Nie potrafiłem ukryć tego jak się czuję i to było zauważalne. Na szczęście mam grupę wieloletnich przyjaciół i jakoś to tolerowali.

Co by się działo, gdybyś przez kolejne 12, 24, 36 czy 60 miesięcy nie znalazł rozwiązania?

Odpowiedź:

Pewnie popadł bym w depresję i moje życie całkiem by się zawaliło.

Jak pamiętasz pierwszy kontakt z Męską Kliniką – krok po kroku jak on wyglądał i jakie były Twoje odczucia?

Odpowiedź:

Po przesłaniu zgłoszenia i wyników badań bardzo szybko się ze mną skontaktowano. Zostałem umówiony na konsultację lekarską poprzez wideo rozmowę. Miałem wrażenie, że mam do czynienia z profesjonalistami.

Jaka jedna rzecz w lekarzu szczególnie sprawiła, że poczuł się Pan zaopiekowany i dlaczego?

Odpowiedź:

Pierwszy kontakt z lekarzem był dla mnie niezwykły. Od razu przeszliśmy na „Ty” co  ułatwiło odpowiedzi na szereg bardzo szczegółowych i intymnych pytań. Atmosfera rozmowy była na poziomie przyjacielskim a nie takim typowym gabinetowym. Od początku czułem, że dobrze trafiłem.

Jak wyglądały pierwsze miesiące terapii?

Odpowiedź:

Na samym początku czułem się niekomfortowo jeśli chodzi o iniekcje. Trudno było mi sobie wyobrazić, że będę musiał to robić regularnie a teraz jest to dla mnie jak połknięcie tabletki 🙂 Jeśli chodzi o samopoczucie to przez pierwsze 2-3 miesiące niewiele się działo.

Czy podczas TRT był moment przełomowy czy zmiana nachodziła stopniowo?

Odpowiedź:

Przełomowy moment to mało powiedziane. Po trzecim miesiącu zaczęły dziać się cuda. Poczułem się znów jak 20-latek. Ilość energii, motywacji takiej codziennej radości była niesamowita.  To miało niesamowity wpływ na moje dalsze życie. Postanowiłem „pójść na całość” . Zacząłem praktykować rozwój osobisty, zacząłem jeździć na rowerze, z większą motywacją chodziłem na siłownię, zoptymalizowałem swoją dietę. Jeśli chodzi o życie intymne to nie pamiętam, żeby kiedykolwiek było lepiej.  Relacje zmieniły się o 180 stopni. Stałem się innym człowiekiem. Tak, trudno w to uwierzyć, mnie samemu też.

Jak dzisiaj się czujesz i jak oceniasz leczenie TRT?

Odpowiedź:

Dziś czuję się po prostu dobrze. Przyzwyczaiłem się do tego stanu. Ta cała euforia minęła, ale nadal się rozwijam i idę naprzód. Moje życie teraz jest naprawdę fajne.

Jak wyglądało Twoje życie w zakresie żywienia, snu i treningu przed rozpoczęciem terapii, a jak wygląda teraz? Czy są jakieś różnice i jeśli tak, to jakie i z czego one wynikają?

Odpowiedź:

Z obecnej perspektywy nie wyglądało to najlepiej. Jadłem raczej zdrowe produkty, ale zdarzały mi się niezdrowe przekąski. Do kwestii snu nie przykładałem wiele uwagi. Kładłem się dość późno, krótko spałem. Trening był ograniczony do 3 razy w tygodniu i niezbyt intensywny.  Rozwój osobisty i motywacja, żeby polepszyć swoje życie w każdym aspekcie, spowodowała że zacząłem szukać informacji jak lepiej się odżywiać, jak zadbać o higienę snu, jak trenować. Tak, bardzo często nie wiemy jak to poprawić. Teraz to wszystko jest o kilka poziomów wyżej.  Obecnie jem w tzw. oknie żywieniom 8/16. Praktycznie nie spożywam przetworzonych produktów. Ograniczyłem do minimum mięso i usunąłem ze swojego jadłospisu słodycze. Wcale mi tego nie brakuje:)  Higiena snu to jeszcze inna historia : ochrona  wieczorem przed światłem niebieskim, te same pory zasypiania i wstawania, odpowiednia temperatura w sypialni itd. Ćwiczę z trenerem osobistym co daje mi wielokrotnie lepsze rezultaty i chroni przed kontuzjami. Po za tym mam wiele innych aktywności jak rower , bieżnia, narty w zimie. Pomimo tego, że mam 58 lat jestem naprawdę w niezłej formie.

Jak oceniasz zdalną formę leczenia i kontakt z naszym zespołem, czy to dla było wygodne oraz jeżeli tak, to jakie widzisz tego zalety?

Odpowiedź:

W zasadzie to widzę same zalety. Oszczędzam czas na dojazdy do przychodni. Terminy konsultacji są dopasowane do mojego kalendarza. Kontakt z lekarzem jest na poziomie niemal przyjacielskim. W razie czego mogę umówić się bez problemu na dodatkową konsultację.

Czy ponownie podjąłbyś taką samą decyzję o rozpoczęciu leczenia – jeśli tak, to czy żałujesz, że nie podjąłeś jej wcześniej?

Odpowiedź:

Oczywiście, że podjąłbym tą decyzję jeszcze raz. To był początek mojego nowego zajebistego  życia. Czy żałuję, że nie podjąłem jej wcześniej? Nie chcę tak myśleć. W życiu każdego z nas przychodzi czas na zmiany. Sama terapia testosteronem to tylko preludium do innych zmian w naszym życiu. Trzeba być do nich gotowym.

Czego najbardziej się obawiałeś w kontekście leczenia TRT, jej zdalnej formy lub Męskiej Kliniki i okazało się, że to bezpodstawne?

Odpowiedź:

Zdawałem sobie sprawę, że to terapia do końca życia i obawiałem się czy wytrwam. Wiem, że jest furtka w razie czego, ale też wiem że z niej nie skorzystam. Nie miałem obaw do jej zdalnej formy a wręcz przeciwnie. Widziałem w niej same zalety. Co do Męskiej Kliniki od samego początku byłem dobrze nastawiony i nie zawiedliście mnie.

Samych sukcesów Robercie. Dziękujemy za Twój czas.

  • Przed TRT
    W trakcie TRT
    Tomasz
    Pracownik biurowy
    45 lat

    Mężczyzna, który zawsze czuł w sobie niespożyte pokłady energii i zdrowej agresji, nagle zauważył, że życie wymyka mu się spod kontroli. Tracił swoją siłę i pewność siebie, a nawet przestał czerpać radość z rzeczy, które wcześniej były dla niego całym światem. Mimo prób znalezienia rozwiązania, dopiero pewne kroki, o których wspomina w rozmowie z nami rozpaliły w nim dawną pasję i energię.

    Poznaj pełną historię
  • Przed TRT
    W trakcie TRT
    Paweł
    Przedsiębiorca | Branża IT
    37 lat

    Paweł przez lata walczył z ciągłym zmęczeniem, brakiem energii i nadwagą, aż w końcu postanowił wziąć sprawy w swoje ręce. Po latach wizyt u lekarzy i ciągłego rozczarowania odkrył, że niski poziom testosteronu był jego głównym problemem. Dzięki terapii TRT wrócił do gry — pełen energii, z pasją do życia i formą, o jakiej wcześniej mógł tylko marzyć. Teraz Paweł czuje, że dopiero zaczyna!

    Poznaj pełną historię