Paweł przez lata walczył z ciągłym zmęczeniem, brakiem energii i nadwagą, aż w końcu postanowił wziąć sprawy w swoje ręce. Po latach wizyt u lekarzy i ciągłego rozczarowania odkrył, że niski poziom testosteronu był jego głównym problemem. Dzięki terapii TRT wrócił do gry — pełen energii, z pasją do życia i formą, o jakiej wcześniej mógł tylko marzyć. Teraz Paweł czuje, że dopiero zaczyna!
Co Cię skłoniło do kontaktu z nami – jakie odczucia, emocje czy sytuacje życiowe, co było w Twoich problemach najbardziej dramatyczne?
Odpowiedź:
Najbardziej przeszkadzał mi brak siły i ciągłe zmęczenie. Bardzo dużo pracowałem do tego mało ruchu, przy okazji nadwaga, nawet jak prę razy schudłem dość mocno to i tak później nie miałem siły i zazwyczaj waga po paru miesiącach wracała. Do tego ciągle łapałem choroby i infekcje.
Gdzie szukałeś rozwiązania swoich problemów?
Odpowiedź:
U różnych lekarzy, dietetyków, robiłem kilka razy badania, gdzie ogólnie poza paroma rzeczami jak trójglicerydami i cholesterolem nie były najgorsze. Ale, nawet jak udało się je poprawić to samopoczucie i tak się nie poprawiało. Po paru miesiącach stwierdziłem, że zrobię cały pakiet badan, hormonalnych, markery, uczulenia, USG narządów, generalnie prawie wszystko co dało się kupić. I wtedy wyszło, że testosteron mam na poziomie ok 100-120.
Czy próbowałeś innych metod i jeżeli tak, to jakich – czy one pomagały?
Odpowiedź:
Generalnie poziom testosteronu jaki miałem, był bagatelizowany przez lekarzy, jedne rady jakie dostawałem, to proszę schudnąć, więcej ruchu itp. Zaczęło, się trochę interesować tematem, po 2-3 miesiącach lepszej diety i większym ruchu wynik dalej był kiepski bo ok 140-160. Więc pytałem już konkretnie czy nie można spróbować tej terapii, ale bardzo to odradzano i twierdzili, że sama dieta i ruch wystarczy. Po następnych miesiącach bez zmiany i badaniach zacząłem szukać kliniki specjalizującej się w TRT.
Jak często się badałeś zanim rozpocząłeś leczenie TRT i jakie były Twoje wyniki badań – zarówno ogólnych, jak również hormonalnych?
Odpowiedź:
2-3 razy do roku. Od paru lat (2-3) miałem, problemy z trójglicerydami i cholesterolem, reszta była w miarę ok. Natomiast hormonów nigdy nie mierzyli, bo wydawało mi się, że nie mam z tym problemów, a też wcześniej nigdy żaden lekarz o to nie pytał. Dodatkowo w internecie czytałem, że niski poziom testosteronu to głownie słabe libido i problemy seksualne, natomiast akurat z tym nie miałem, problemów, dlatego tez na początku nie brałem tego pod uwagę.
Czy coś wtedy Cię niepokoiło, jakie miałeś odczucia w odniesieniu do tych wyników?
Odpowiedź:
Najbardziej to, że mimo diety i wysiłków wyniki nie poprawiły się jakoś bardzo, bardzo łatwo się psuły.
Czy miałeś wcześniej kontakt z lekarzami w celu omówienia Twoich wyników hormonalnych i jeżeli tak, to jak wspominasz ten kontakt – czy ktoś bagatelizował Twoje objawy lub wskazywał możliwe rozwiązanie?
Odpowiedź:
Tak jak mówiłem, wcześniej, nawet sam pytając o TRT lekarze omijali temat, raz nawet pani powiedziała, że TRT jest ‘kontrowersyjne”. Do tego nikt sam nie zleciał mi badan hormonalnych, dopiero gdy sam wykupiłem sobie pakiet.
Te problemy, o których mowa w punkcie 1. i 2. – jaki miały wpływ na poszczególne aspekty Twojego życia (na życie zawodowe i decyzje w firmie, na relacje w związku – kontakt, rozmowy i życie seksualne, na życie rodzinne, na formę fizyczną, na zdrowie, na motywacje i zadowolenie z życia oraz na wszelkie inne aspekty)?
Odpowiedź:
Ciężko było wstać rano do pracy czy robić co dzienne czynności, lubię swoją prace, ale czasami ciężko było się porostu podnieść z łózka. Wieczne zmęczenie to przesuwanie rzeczy na później odkładanie na później, albo rezygnacja z pewnych rzeczy. Jak nie ma się siły na aktywność fizyczna to form spada, a później zdrowie i tak się kółko zamyka.
Jak się z tym czułeś?
Odpowiedź:
Bardzo źle, bo człowiek pamięta jak był młody i pełen energii i czuje się ‘staro’. Teraz wydaje mi się, że jestem w najlepszej formie od 10 lat.
Czy inni też to dostrzegali i jeżeli tak, to jak na to reagowali, a jeżeli nie, to jak to ukrywałeś?
Odpowiedź:
Ciągle słyszałem, ze tylko śpię i nic nie robię. I wiecznie jestem zmęczony.
Co by się działo, gdybyś przez kolejne 12, 24, 36 czy 60 miesięcy nie znalazł rozwiązania?
Odpowiedź:
Stawiam, że to co robi duża cześć społeczeństwa czyli jakoś wegetował znudzony życiem, bez chęci do czegokolwiek, a nadwaga zmieniłaby się otyłość, wyniki badań były by coraz gorsze.
Jak pamiętasz pierwszy kontakt z Męską Kliniką – krok po kroku jak on wyglądał i jakie były Twoje odczucia?
Odpowiedź:
Troche dawno to było, ale pamiętam, że pozytywnie – długi wywiad z lekarzem, dużo pytań, oględziny sylwetki. Po wizycie jak dostałem recepty to w końcu miałem wrażenie, że jest szansa że coś się zmieni, a nie kolejne zalecenia w stylu: proszę chodzić na spacery i jeść sałatę.
Jaka jedna rzecz w lekarzu szczególnie sprawiła, że poczułeś się zaopiekowany i dlaczego?
Odpowiedź:
Całkiem inne podejście niż wcześniejsze leczenie – od razu zostało wdrożone leczenie TRT oraz inne leki. A po 1 wizycie już dały efekt, nie wiem czy już wtedy działały, czy to efekt placebo. Ale efekty były.
Czy podczas TRT był moment przełomowy czy zmiana nachodziła stopniowo?
Odpowiedź:
W zasadzie pierwsze efekty, myślę że były już po 4-6 tygodniach. A po 2-3 miesiącach już znacząca poprawa. W ciągu 3-4 miesięcy podwoiłem wyniki na siłowni.
Jak dzisiaj się czujesz i jak oceniasz leczenie TRT?
Odpowiedź:
Bardzo dobrze, jeżeli ktoś się zastanawia to nie ma na co czekać. Jak ktoś ma myśli, że to mogło by mu pomóc to pewnie tak będzie. Zrobiłem najlepsza formę w życiu. Nigdy nie chodziłem tak długo na siłownie i na treningi, zawsze 2-3 max i miałem dość. Dodatkowo zmieniłem prace, więcej energii na rozwój zawodowy, ogólnie dużo zaczęło się dziać w życiu.
Jak wyglądało Twoje życie w zakresie żywienia, snu i treningu przed rozpoczęciem terapii, a jak wygląda teraz? Czy są jakieś różnice i jeśli tak, to jakie i z czego one wynikają?
Odpowiedź:
Odzyskałem dużo masy mięśniowej przez co ilość kalorii, która mogę zjeść jest dużo większą niż poprzednio. Teraz aktualnie jestem na redukcji, gdzie dietetyczka wyliczyła mi 3300kcal i waga leci w dół, tak samo dodając treningi. Czasami ciężko nawet zjeść tyle. Dodatkowo dużo więcej motywacji bo widać efekty, żeby jeść zdrowo i porządnie posiłki. Wyregulowane poziomy insuliny i hormonów również niwelują różnego rodzaje napady głodu i tego typu rzeczy.
Jak oceniasz zdalną formę leczenia i kontakt z naszym zespołem, czy to dla było wygodne oraz jeżeli tak, to jakie widzisz tego zalety?
Odpowiedź:
Szybki, konkretny, przez video można w zasadzie to samo osiągnąć co przy wizycie, a nie marnujemy czasu na dojazdy.
Czy ponownie podjąłbyś taką samą decyzję o rozpoczęciu leczenia – jeśli tak, to czy żałujesz, że nie podjąłeś jej wcześniej?
Odpowiedź:
Oczywiście, że tak, mogłem to zrobić dużo wcześniej, może nie zmarnowałbym kilku lat życia w ciągłym zmęczeniu..
Czego najbardziej się obawiałeś w kontekście leczenia TRT, jej zdalnej formy lub Męskiej Kliniki i okazało się, że to bezpodstawne?
Odpowiedź:
W sumie to chyba niczego, może na początku trochę efektów ubocznych, bo testosteron wcześniej znałem tylko z opowiadań o ‘karkach z siłowni” oraz jakie późnej mają efekty uboczne. Natomiast dużo informacji o TRT można znaleźć w internecie i dość szybko można to zweryfikować.
Kawał szczerych opowieści. Dziękuję Pawle!