Michał zgłosił się do nas całkowicie zrezygnowany, bez pewności siebie i chęci do podejmowania jakichkolwiek codziennych działań. Objawy były wręcz dramatyczne i w pierwszej chwili wskazywały na kliniczną depresję. Sukces Michała polegał na pogłębieniu tematu i szerszej diagnostyce. I słusznie – badania wykazały jednoznacznie: niedobór testosteronu.
Co Cię skłoniło do kontaktu z nami – jakie odczucia, emocje czy sytuacje życiowe?
Odpowiedź:
Przede wszystkim totalny spadek chęci do życia codziennego – najprostsze obowiązki sprawiały mi problem. Druga sprawa to życie intymne.
Gdzie szukałeś rozwiązania swoich problemów?
Odpowiedź:
Internet był moim głównym źródłem poszukiwania.
Czy próbowałeś innych metod i jeżeli tak, to jakich – czy one pomagały?
Odpowiedź:
Byłem 1 raz na wizycie u endokrynologa.
Jak często się badałeś zanim rozpocząłeś leczenie TRT i jakie były Twoje wyniki badań?
Odpowiedź:
Badałem się raz przed wizytą u wyżej wymienionego specjalisty.
Czy coś Cię wtedy niepokoiło, jakie miałeś odczucia w odniesieniu do tych wyników?
Odpowiedź:
Jak wspomniałem wyżej – Badałem się raz. Lekarz przepisał mi jakieś tabletki nie pamiętam nazwy. Nie pomogło. A organizm pokazywał że coś jest nie tak jak trzeba.
Czy miałeś wcześniej kontakt z lekarzami w celu omówienia Twoich wyników hormonalnych i jeżeli tak, to jak wspominasz ten kontakt – czy ktoś bagatelizował Twoje objawy?
Odpowiedź:
w/w Specjalista z tego co pamiętam nie do końca omówił ze mną wyniki badań. Przepisał tabletki nic poza tym.
Te problemy, o których mowa w punkcie 2. – jaki miały wpływ na poszczególne aspekty Twojego życia?
Odpowiedź:
Wynika z tego że duży.
– Samoocena spadła do 0.
– Pewność siebie zniknęła.
– Brak chęci do jakiegokolwiek działania.
– Byłem nerwowy, wycofany
– Problemy ze snem
– Brak chęci na współżycie
Ogólnie jedna wielka porażka
Jak się z tym czułeś?
Odpowiedź:
Bardzo Źle ! Brak chęci do życia jest strasznie wyczerpujące 🙂
Czy inni też to dostrzegali?
Odpowiedź:
Częściowo tak. Ja raczej nie uzewnętrzniam swoich problemów. Nie żalę się. Wolę cierpieć w milczeniu.
Co by się działo, gdybyś przez kolejne 12, 24, 36 czy 60 miesięcy nie znalazł rozwiązania?
Odpowiedź:
Ciężko powiedzieć. Wolę o tym nie myśleć, a mogło być bardzo źle.
Jak pamiętasz pierwszy kontakt z Męską Kliniką?
Odpowiedź:
Bardzo pozytywnie. Zadzwoniłem na nr podany w reklamie na facebooku. Osoba odbierająca telefon, szczegółowo opisała przebieg 1 wizyty. Co należy zrobić i przygotować.
Jaka jedna rzecz w lekarzu szczególnie sprawiła, że poczułeś się zaopiekowany?
Odpowiedź:
Przede wszystkim podejście. Dr. prowadzący można powiedzieć wychodzi znacznie poza ramy standardowej wizyty u specjalisty np w przychodni czy nawet prywatnie. Wizyta jest bardzo przyjacielska ale zarazem profesjonalna. Dr. prowadzący gdy np ostatnio usłyszał u mnie w głosie delikatne zwątpienie, zapytał czy może pomóc, doradził, podsunął rozwiązanie.
Jak wyglądały pierwsze miesiące terapii?
Odpowiedź:
Pozytywnie, znacząca poprawa w zachowaniu i podejściu do życia. 1 zmiany na lepsze były odczuwalne już po 2 tygodniach.
Czy podczas TRT był moment przełomowy czy zmiana nachodziła stopniowo?
Odpowiedź:
Jak wspomniałem, duże zmiany zachodziły już po 2 tygodniu terapii.
Jak dzisiaj się czujesz i jak oceniasz leczenie TRT?
Odpowiedź:
Czuję się znakomicie. Polecam terapię każdemu mężczyźnie, który ma totalny spadek mocy, chęci do życia.
Jak wyglądało Twoje życie w zakresie żywienia, snu i treningu przed rozpoczęciem terapii, a jak wygląda teraz? Czy są jakieś różnice i jeśli tak, to jakie?
Odpowiedź:
Spałem po 5/6 h na dobę, jadłem byle co i o nieregularnych porach. Trening ? Jaki Trening !. 0 Aktywności fizycznej. Teraz wygląda to zupełnie inaczej. Przede wszystkim mi się chce ! Treningi w miarę możliwości, ale minimum 4 razy w tygodniu, z posiłkami jest znacznie lepiej ale tutaj jest jeszcze do poprawy. Sen – sen co najmniej 7/8 H. Samopoczucie bardzo dobre !
Jak oceniasz zdalną formę leczenia i kontakt z naszym zespołem, czy to dla Ciebie było wygodne?
Odpowiedź:
Oceniam wzorowo. Jest to bardzo wygodna forma. Nie trzeba jeździć po lekarzach i stać w kolejkach.
Czy ponownie podjąłbyś taką samą decyzję o rozpoczęciu leczenia – jeśli tak, to czy żałujesz, że nie podjąłeś jej wcześniej?
Odpowiedź:
Nawet bym się nie zastanawiał – Oczywiście że TAK – bardzo żałuję, że nie podjąłem leczenia wcześniej.
Czego najbardziej się obawiałeś i okazało się, że to bezpodstawne?
Odpowiedź:
W sumie to nie obawiałem się niczego. Zastanawiałem się jedynie jak sobie poradzę z iniekcją podczas wyjazdów służbowych.
Otworzyłeś się przed nami – za co bardzo dziękuję i wszystkiego dobrego!

