Marcin - Męska Klinika

Historie pacjentów

Przed TRT
W trakcie TRT

Marcin

Pilot | Praca siedząca
46 lat

Od pewnego czasu zaczął odczuwać skutki starzenia się – spadek energii, ogólne rozleniwienie i słabsze libido. Choć problemy te nie były dramatyczne, stawały się coraz bardziej uciążliwe. Zastanawiał się, czy przyczyną może być spadek poziomu testosteronu z wiekiem. Po wysłuchaniu podcastów i przeczytaniu kilku artykułów, postanowił spróbować TRT. Czy terapia hormonalna mogła przywrócić mu dawną energię?

Co Cię skłoniło do kontaktu z nami – jakie odczucia, emocje czy sytuacje życiowe, co było w Twoich problemach najbardziej dramatyczne?

Odpowiedź:

Od pewnego czasu zaczynałem już odczuwać swój “Pesel”. Objawiało się to spadkiem energii do działania, takim jakimś ogólnym rozleniwieniem. No i słabszym libido. Te problemy nie były jakieś dramatyczne, ale jednak coraz bardziej dotkliwe. Słyszałem, że może to być spowodowane spadkiem poziomu testosteronu, z wiekiem. Trochę posłuchałem na ten temat podcastów, trochę poczytałem. Postanowiłem spróbować TRT.

Gdzie szukałeś rozwiązania swoich problemów?

Odpowiedź:

Na początku uderzyłem do internisty. Zrobiliśmy komplet badań i dość szczegółowy wywiad medyczny. Ale tutaj wszystko było w normie. Potem odwiedziłem urologa. Tutaj też wszystko było OK. Zasugerowałem temat hormonalnej terapii zastępczej, ale lekarze, których odwiedziłem nie chcieli w to wchodzić. Jeden Pan doktor powiedział, że “Człowiek się starzeje, popęd seksualny spada. Trzeba się z tym pogodzić”.

Czy próbowałeś innych metod i jeżeli tak, to jakich – czy one pomagały?

Odpowiedź:

Na początku zająłem się kondycją fizyczną. Znalazłem trenera i zacząłem regularnie ćwiczyć. Był to głównie trening siłowy. Dwa, czasem trzy razy w tygodniu. Wolne ciężary. Od razu miałem efekty. Siły i kondycja mocno poszły do góry. Widać było zmiany w sylwetce. Był też regularny progres, co było widać na ciężarach. W tym treningu jestem już prawie od 3 lat i jestem z niego bardzo zadowolony, ale to nie rozwiązywało problemów, o których mówiłem w poprzednich pytaniach.

Jak często się badałeś zanim rozpocząłeś leczenie TRT i jakie były Twoje wyniki badań – zarówno ogólnych, jak również hormonalnych?

Odpowiedź:

Z uwagi na wykonywaną pracę badam się regularnie. Raz na rok. Wyniki krwi były Ok. Jedynie cholesterol był podwyższony. Ale to rodzinna przypadłość. Niezależnie od diety zawsze był w podobnych okolicach. Testosteron miałem w granicach normy, trochę poniżej średniego poziomu.

Czy coś wtedy Cię niepokoiło, jakie miałeś odczucia w odniesieniu do tych wyników?

Odpowiedź:

Raczej nie. Bo były w normie. Chociaż z drugiej strony zastanawiałem się czemu jestem taki bez energii, skoro mam takie dobre wyniki krwi.

Czy miałeś wcześniej kontakt z lekarzami w celu omówienia Twoich wyników hormonalnych i jeżeli tak, to jak wspominasz ten kontakt – czy ktoś bagatelizował Twoje objawy lub wskazywał możliwe rozwiązanie?

Odpowiedź:

Według lekarzy, z którymi rozmawiałem wszystkie moje hormony były w normie. Wiec ich zdaniem nie było potrzeby, żeby działać w tej kwestii.

Te problemy, o których mowa w punkcie 1. i 2. – jaki miały wpływ na poszczególne aspekty Twojego życia (na życie zawodowe i decyzje w firmie, na relacje w związku – kontakt, rozmowy i życie seksualne, na życie rodzinne, na formę fizyczną, na zdrowie, na motywacje i zadowolenie z życia oraz na wszelkie inne aspekty)?

Odpowiedź:

Największy problem był ze spadkiem motywacji do działania. Zaczynałem się robić panem w średnim wieku, który najbardziej lubi siedzieć w domu w kapciach. Oczywiście miało to częściowo związek ze stabilizacją w życiu rodzinnym i zawodowym, ale i tak mnie niepokoiło. Co do życia seksualnego nie było to jakimś problemem. Ale było mi trochę smutno, że już mi się nie chce tak jak kiedyś. Seks był, jest dla mnie ważną częścią życia. Tak czy inaczej. Myślę jednak, że zareagowałem zanim te kwestie miałyby na mnie większy wpływ.

Jak się z tym czułeś?

Odpowiedź:

Niezbyt mi się to podobało. Zwłaszcza, że spodziewałem się, że sprawy się będą z czasem pogarszać.

Czy inni też to dostrzegali i jeżeli tak, to jak na to reagowali, a jeżeli nie, to jak to ukrywałeś?

Odpowiedź:

Żona zaczęła zauważać, że “zaczynam dziadzieć”.

Co by się działo, gdybyś przez kolejne 12, 24, 36 czy 60 miesięcy nie znalazł rozwiązania?

Odpowiedź:

Tak jak już mówiłem. Pewnie sprawy by się stopniowo pogarszały.

Jak pamiętasz pierwszy kontakt z Męską Kliniką – krok po kroku jak on wyglądał i jakie były Twoje odczucia?

Odpowiedź:

Rozmawiałem z P. Tomaszem Waligórą. To była dość długa rozmowa telefoniczna, jako że miałem sporo wątpliwości odnośnie terapii. Nawet nie tyle co do jej zasadności, ale co do formy. Pan Tomasz sporo kwestii mi powyjaśniał.

Jaka jedna rzecz w lekarzu szczególnie sprawiła, że poczułeś się zaopiekowany i dlaczego?

Odpowiedź:

W czasie corocznych badań zawodowych miałem zrobione EEG. Badanie wyszło nieprawidłowo. Potem okazało się, że to był jakiś błąd maszyny. Badanie było OK, ale urządzenie podało, że wynik jest nieprawidłowy. Bardzo mnie to zaniepokoiło. Zanim dostałem się do kardiologa, zgłosiłem ten problem przez portal pacjenta Męskiej Kliniki. Lekarz bardzo szybko do mnie zadzwonił, poza normalnym terminem konsultacji. Przeanalizował wydruk EGG, uspokoił mnie i zaproponował dalsze kroki, żeby się upewnić, że wszystko jest Ok. Po wizycie u kardiologa okazało się z sercem wszystko jest OK.

Jak wyglądały pierwsze miesiące terapii?

Odpowiedź:

Dla mnie pierwszy okres był dość trudny ze względu na awersję do igieł i zastrzyków. Bardzo nie lubiłem się kłuć i to było dla mnie dość stresujące. Przywykłem do tego po jakimś pół roku.

Czy podczas TRT był moment przełomowy czy zmiana nachodziła stopniowo?

Odpowiedź:

Pewne rzeczy pojawiły się od razu np. znacznie wyższe libido. Większa satysfakcja z seksu. Inne stopniowo. Na przykład po około 3 miesiąca zobaczyłem dość wyraźną rekompozycję ciała. To znaczy już wcześniej byłem w dobrej formie i miałem nie najgorszą sylwetkę, ale na TRT zaczęło to się zmieniać dość szybko. Proporcję mięśni do tłuszczu zaczęły być coraz lepsze. Zacząłem też odczuwać różnice podczas treningów siłowych – po prostu był większy power. Osobnym tematem jest samopoczucie psychiczne – myślę, że mam większą pewność siebie.

Jak dzisiaj się czujesz i jak oceniasz leczenie TRT?

Odpowiedź:

Oceniam pozytywnie. Myślę, że terapia TRT jest dla mnie korzystna.

Jak wyglądało Twoje życie w zakresie żywienia, snu i treningu przed rozpoczęciem terapii, a jak wygląda teraz? Czy są jakieś różnice i jeśli tak, to jakie i z czego one wynikają?

Odpowiedź:

Tutaj zmiany są raczej niewielkie. Już przed TRT dobrze się odżywiałem i regularnie trenowałem. Teraz mam dodatkową motywację, żeby się ruszać i dbać o siebie, jako że terapia to nie tylko zastrzyki. To generalnie konkretny sposób życia.

Jak oceniasz zdalną formę leczenia i kontakt z naszym zespołem, czy to dla było wygodne oraz jeżeli tak, to jakie widzisz tego zalety?

Odpowiedź:

Po okresie roku zdalna forma wydaje mi się dość wygodna.

Czy ponownie podjąłbyś taką samą decyzję o rozpoczęciu leczenia – jeśli tak, to czy żałujesz, że nie podjąłeś jej wcześniej?

Odpowiedź:

Żałuję, że nie poszedłem na terapię TRT trochę wcześniej. Zmarnowałem około roku na wizyty u lekarzy, którzy nie umieli lub nie chcieli mi pomóc w problemach, o którym mówiłem wcześniej.

Czego najbardziej się obawiałeś w kontekście leczenia TRT, jej zdalnej formy lub Męskiej Kliniki i okazało się, że to bezpodstawne?

Odpowiedź:

Obawiałem się kilku rzeczy, o których słyszałem z internetu. Jedna to kwestia potencjalnego agresywnego zachowania i wybuchów wściekłości. Taki trochę stereotyp funkcjonuje, że mężczyzna z wysokim poziomem testosteronu od razu rzuca się do wszystkich z pięściami. Bałem się, że ja jako osoba ekstrawertyczna będę na to podatny i że to może negatywnie wpłynąć na moje życie rodzinne czy społeczne. Okazało się to bezpodstawne. Nie stałem się ani bardziej konfliktowy, ani agresywny, ani też bardziej wybuchowy. Druga sprawa to potencjalny rozrost gruczołu krokowego. Po roku na TRT nic się nie dzieje złego w tej sprawie. Ostatnia sprawa to zwiększona gęstość krwi i co za tym idzie jakieś ryzyko zakrzepów. I tutaj również obawy były bezpodstawne, bo wyniki krwi od czasu rozpoczęcia terapii mam doskonałe.

Marcinie, pięknie dziękuję za kawał dobrej historii.

  • Przed TRT
    W trakcie TRT
    Robert
    Przedsiębiorca
    58 lat

    Robert, kiedyś pełen życia, nagle poczuł, jakby wpadł w bagno – brak energii, motywacji i forma na dnie. Mimo prób naprawienia codzienności, ciągle odbijał się od ściany. Co tak naprawdę wyciągnęło go z tej mizernej sytuacji i postawiło na nogi? Sprawdź, czy Męska Klinika zrobiła dla niego jakąkolwiek różnicę.

    Poznaj pełną historię
  • Przed TRT
    W trakcie TRT
    Tomasz
    Pracownik biurowy
    45 lat

    Mężczyzna, który zawsze czuł w sobie niespożyte pokłady energii i zdrowej agresji, nagle zauważył, że życie wymyka mu się spod kontroli. Tracił swoją siłę i pewność siebie, a nawet przestał czerpać radość z rzeczy, które wcześniej były dla niego całym światem. Mimo prób znalezienia rozwiązania, dopiero pewne kroki, o których wspomina w rozmowie z nami rozpaliły w nim dawną pasję i energię.

    Poznaj pełną historię